Burmistrz Kolbiarz uważa, że z tą decyzją jaka by nie była nie należy polemizować. Starosta komentuje decyzje PIS i podkreśla, że samorządowcy odpowiadają za duże publiczne pieniądze i mają sporo obowiązków. Dodaje także, że jego zdaniem obniżki będą miały wpływ na wszystkie wynagrodzenia w urzędach. Sekretarz powiatu Zdzisław Baran zauważa, że być może powinny istnieć proporcje w zależności poziomu płac urzędniczych w danym mieście, większym lub mniejszym.
Mieszkańcy także mają różne opinie na ten temat. Jedni uważają, że powinni zarabiać skromniej ale tylko posłowie. Inni zauważają, że problem to nie wysokie pensje urzędników tylko niskie "zwykłych ludzi". Padły także pytania co czeka burmistrzów po zakończeniu drugiej kadencji w związku ze zmianą ordynacji wyborczej ograniczającą do dwóch kadencji działalność burmistrzów i prezydentów miast. Czy znajdą pracę w biznesie i czy się do tego nadają.
Samorząd to nie biznes mówi Paweł Nakonieczny z PIS i podaje przykłady, że doświadczenia zdobyte na jednym polu nie zadziałają na obu. Wracając do polityki, czy cała akcja jest wynikiem politycznej awantury wywołanej przez PO? Wygląda na to, że tak i zgodnie z przysłowiem "Kto mieczem walczy ten od miecza ginie". Klasa polityczna sama się ograniczyła. Ale nie ma tego złego, bo to często nie presja społeczna tylko rywalizacji zmusza partie polityczne do "oczyszczania się, samobiczowania i po prostu większej odpowiedzialności i uczciwości."
No bo czego się nie robi, żeby wygrać kolejne wybory...
więcej w materiale.
Napisz komentarz
Komentarze