Zajście miało miejsce we wtorek 11 kwietnia, na chwilę przed godziną 13:00. Aparatura wewnątrz budynku jak poinformowała nas pracownica Hali nie pokazała alarmu, jednak do straży pożarnej musiał dotrzeć elektroniczny sygnał, że w nowej hali sportowej się pali. Pożaru nie było i po kilku minutach strażacy wrócili do bazy.
Alarm pożarowy w Hali Sportowej Nysa.
Alarm na szczęście był fałszywy. Pracownicy poinformowali dziennikarza, że nawet nie odezwał sie sygnał dźwiękowy i byli dość zaskoczeni obecnością strażaków i 3 wozów bojowych.
- 11.04.2018 13:39 (aktualizacja 22.08.2023 16:11)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze