Mieszkańcy interweniują w przeróżnych sprawach tym razem to interwencja obyczajów. Mężczyzna który zadzwonił do naszej redakcji podkreślał, że nie uwag do twórczości artysty, ale do jego wizerunku na plakacie.
- To znaczy jako do artysty, to nie. No bo to wiadomo występuje sobie. No ale taki plakat, jednak nie wiem to chyba w konstytucji, albo gdzieś
chyba zabronione. Wizerunek swastyki tak ujawniony na łańcuchu? No bo wiadomo, tam satanista, czy coś krzyż ma do góry nogami, może i mu wolno, ale wizerunek swastyki? - pyta mieszkaniec.
Chodzi o tęczową swastykę jaką Maciej Maleńczuk nosi na łańcuchu obok krzyża powieszonego do góry nogami.
- Jak gdzieś namalują na murze, to jest sensacja, a tu właśnie, niby artysta, niby tego i z takim "haken krojcen" (..) na plakacie. Ja bym nie chciał plakatu jego w domu z takim czymś. A bez tego to nawet mógłby być. - dodaje mieszkaniec.
Jak się okazuje swastyka nazywana przez artystę określeniem „swasta”, a właściwie „tęczowa swasta” to tytuł piosenki, której towarzyszy teledysk, gdzie kręcąca się swastyka jest niesiona to przez artystę, to przez jego kompanów.
Sam autor informuje po polsku i angielsku, że jest przeciw przemocy, nienawiści, separatyzmów, ksenofobii i deklaruje, że jest pacyfistą, a celem prowokacji jest pojednanie społeczne.
Jednak symbol swastyki, choćby i tęczowej wyrwany z kontekstu kojarzy się nienalepiej.
- To idol jest nastolatków. Jak on nosi no to i takie po 13, 14, 12 lat też sobie łańcuchy porobią i będą nosi. To do niczego nie prowadzi. My to chcemy zwalczać, a nie preferować. - zauważa mieszkaniec.
Nikogo nie oburzają filmy z nazistowskimi symbolami, kiedy jest mowa o historii. Problem jak widać zaczyna się kiedy w przekazie brakuje komentarza lub kontekstu.
Więc może na plakacie także powinien się pojawić czerwony pasek z informacją o pacyfistycznej treści symboli, co prawdopodobnie uspokoiłoby osoby zaniepokojone wizerunkiem artysty.
Tak czy inaczej o sztuce, gustach i dobrym smaku niełatwo dyskutować.
Napisz komentarz
Komentarze