Zatrudnianie radnych i członków ich rodzin w placówkach samorządowych jest tematem tak starym jak samorząd. Oceny etyczne tego zjawiska trwają i od zawsze opozycja oskarża rządzących o obsadzanie stanowisk swoimi. Walka na słowa kto zatrudnił więcej swojaków trwa także u nas.
- Można podejrzewać, że wykorzystywali stanowisko radnego do osiągnięcia tych stanowisk. Jest to nieetyczne i nie służy przede wszystkim mieszkańcom. (...) Nie ukrywajmy to nie przypadek, że Pan Kamuda zostaje pracownikiem spółki NEC po tym kiedy zostaje radnym.- mówi opozycyjny radny Piotr Wojtasik.
Jednak ingerencja prokuratury w polityczne piekiełko, to zjawisko niecodzienne. Prokurator rejonowy Sebastian Biegun zdecydował się na wszczęcie śledztwa w sprawie radnych, którzy albo pracują w spółkach gminnych, albo pracę otrzymali członkowie ich rodzin. Zawiadomienie o rzekomym przestępstwie złożył nie kto inny jak Janusz Sanocki.
- Ja z miła chęcią się oddaje w ręce prokuratora, żeby wyjasnić do końca ten potok manipulacji - pewny, że nie doszło do złamania żadnych przepisów mówi radny Adam Zelent, który będąc radnym został zatrudniony w ARN na stanowisku menagera hali sportowej.
Sanocki sugeruje w swojej gazecie, że radni otrzymali prace za poparcie w głosowaniach i uważa, że to korupcja z burmistrzem w zmowie. Gazeta posuwa się dalej i publikuje wizerunki radnych i burmistrza z zakrytymi oczami sugerując, ze są oskarżeni, a to nie prawda, bo śledztwo prowadzone jest w sprawie a nie przeciw komuś..
- Osoba, która jest przedstawiona z opaską na oczach i jest podpisana Kordian K., Adam Z. Janusz Ch. jest definiowany jako przestępca, są pewne normy społeczne - zauważa fałszujący stan faktyczny wydźwięk publikacji wiceburmistrz Marek Rymarz i nie ma wątpliwości, ze takie działanie zostało podjęte celowo.
- Pamiętam słowa Janusza Sanockiego, który mówił, że nic nie ożywia tak pierwszej strony jak trup na okładce. - podsumowuje Rymarz nie mając wątpliwości, ze to celowa strategia wyborcza Janusza sanockiego.
Sanocki jest znany z tego, że oskarża bez dowodów. Gmina przypomina, że Poseł niedawno przegrał w sądzie bardzo podobną sprawę.
Ustawa o samorządzie gminnym precyzuje czego radni robić nie mogą. Jednak pracować w spółkach na stanowiskach nie kierowniczych mogą. Innego zdania jest radny Piotr Wojtasik jak sam o sobie mówi podwładny Janusza Sanockiego. Wojtasik mówi, ze radny obawiając się o utratę pracy utraci swoją niezależność podczas głosowań. Jednak tu radny nie doczytał chyba ustawy o samorządzie gminnym, która mówi wyraźnie, że radnego nie da się zwolnić z pracy bez zgody rad miejskiej.
Art 25 ustawy o samorządzie gminnym zapewnia radnym ochronę przewidzianą dla funkcjonariuszy publicznych.
Ust.2 mówi wprost:
Rozwiązanie z radnym stosunku pracy wymaga uprzedniej zgody rady gminy, której jest członkiem.
Zatem choć burmistrz może ulubionym radnym pomoc w zdobyciu pracy, potem nie ma prawa jej ich pozbawić.
Zupełnie inna sprawą jest ocena wyborców ci powinni odpowiedzieć sobie na pytanie czy radny czerpał korzyści z sprawowanego mandatu.
Akcja medialna Nowin Nyskich dotyczy czterech Radnych, Romualda Kamudy, który dostał dobrze płatna pracę e NEC, Adama Zelenta zatrudnionego na stanowisku managera w Hali sportowej, Dariusza Bednarza, którego syn pracuje w OPS i Janusza Chabinskiego, którego zięć prawnik doradza gminie.
- Dla mnie jest to nieetyczne przyjmowanie takich stanowisk, tu mówimy akurat o Panu Zelencie i Kamudzie. W szczególności, iż dostałem informację z NEC, że spółka w tym okresie kiedy był zatrudniony Pan Kamuda nie uzyskała ani złotówki z środków unijnych, podczas gdy on został zatrudniony na stanowisku specjalisty ds. inwestycji i pozyskiwania środków unijnych. No to tutaj naprawdę sa wątpliwości, czy on się do tej funkcji nadaje. - wyjaśnia swoje stanowisko Tomasz Hankus działacz społeczny Dodaje także, że niezależnie od oceny etycznej to nie jest przestępstwo, więc co robi w tej sprawie prokuratura.
Hankus zauważa także, że Janusz Sanocki nie unika hipokryzji i stosuje podwójne standardy wobec swoich współpracowników.
- Pan Sanocki przyczepił się Janusza Chabińskiego, ze jego zięć otrzymał ofertę obsługi prawnej urzędu, natomiast Pan radny Smoter (jeden z najbliższych współpracowników Sanockiego) pracuje w firmie architektonicznej, która także otrzymuje zlecenia z wolnej ręki. - zauważa Hankus. Potem Smoter występuje w podwójnej roli jako radny członek komisji urbanistyki, a chwilę później jako petent w urzędzie załatwiający sprawy urzędowe dla prywatnej firmy.
Radni czuja się znieważeni i przygotowują pozwy cywilne. Wiceburmistrz Marek Rymarz jest przekonany, że Sanocki zdaje sobie sprawę, że tego sporu w sadzie nie wygra i ocenia, ze to polityczne wyrachowanie. Nawet jeśli przyjdzie mu zapłacić odszkodowanie swój efekt osiągnął obrzucając błotem przeciwników politycznych.
____________
Podsumowując działalność radnych zostanie poddana ocenie wyborców w zbliżających sie wyborach samorządowych. Jednak udział prokuratury w dyskusji na tematy etyczne to raczej przekroczenie kompetencji niż troska o praworządność, bowiem właściwym organem do sprawdzania czy radni przekroczyli zapisy ustawy o samorządzie gminnym należy do nadzoru prawnego wojewody, a nie do prokuratora rejonowego.
Zatem czy prokuratora wszczynając śledztwo, z którego jedna ze stron politycznego sporu zrobiła sobie transparent wyborczy to właściwa decyzja prokuratury?
Napisz komentarz
Komentarze