Rzecznik prasowy zakładu informuję, że w instalację do produkcji etanolu z kukurydzy są zgodne ze wszystkimi europejskimi normami.
- Z ta instalacją moglibyśmy pracować na Węgrzech, we Francji, w Niemczech, czy na Słowacji, jak i w Polsce - mówi Mirosław Obarskie rzecznik Bioagra S.A.
Dodaje także, że mimo, iż nie jest to wymagane obowiązującymi przepisami potwierdza wolę kierownictwo zakładu, że można zrobić więcej.
- Są osoby, które odbierają działalność firmy jako uciążliwą, chodzi to o hałas i zapach (...) i my jako firma powinniśmy na to reagować. - dodaje Obarski
Kierownictwo zakładu zamierza powołać grupę specjalistów do opracowania propozycji rozwiązań, które zmniejszą uciążliwości. W grupie konsultacyjnej będzie miejsce dla przedstawicieli mieszkańców i lokalnych mediów.
Jednym z konkretów jest pomysł wprowadzenia systemu monitoringu emisji zapachowej za pomocą specjalistycznego sprzętu.
- Od 10 lat jest to możliwe, dzięki zaawansowanej technologii. - dodaje rzecznik. Ale to nie wszystko. Są już konkretne pomysły. Jeden z nich to hermetyzacją i wyciszanie urządzeń drugi to rozbudowa elewatora, który ma stanowić naturalną bardzo barierę dźwiękochłonną znacznie skuteczniejszą od typowych barier jakie znamy z autostrad.
Dla niecierpliwych rzecznik dodaje, że nowe inwestycje, które tak martwią mieszkańców nie zaczną się od razu i komisja będzie miał czas by wypracować pomysły technologiczne. Niezależnie od prac naprawczych i nowych projektów kierownictwo Bioagra S.A. zgodziło się by sformułować pisemną deklarację gwarantującą zmniejszenie uciążliwości.
- W ciągu dwóch tygodnie (...), Złożymy jeszcze przed procesem decyzji, które ma podjąć samorząd, to oczywiste - dodaje Mirosław Obarski rzecznik Bioagra S.A.
Napisz komentarz
Komentarze