Na pierwszy rzut oka wszystko jest gotowe. jednak zdaniem urzędu miasta wykonawca nie zrealizował go zgodnie z projektem. Na zadanie Gmina zabezpieczyła Ok 400 tys zł, Do przetargu stanęły trzy firmy z Kietrza, Pabianic i Kielc. Które zaoferowały kolejno 411, 362 i 239 tys złotych. Różnica w cenach ofert była więc ogromna, bo prawie dwukrotna. Zwyciężyła ta z najniższą. Dziś możemy sie domyślać dlaczego i skąd sie wzięły oszczędności bowiem elementy konstrukcji miały być wykonane z modrzewia, a są ze świerku.
Po niełatwych rozmowach i odmowie dokonania odbioru prac Gmina Nysa 21 grudnia wyznaczyła ostateczny termin na usunięcie wad do 14 lutego. Jeśli wykonawca nie usunie wad w tym terminie Gmina Nysa dokona odbioru robót wykonanych zgodnie z projektem, czyli odbierze tylko te elementy prac, które są zgodne z projektem. Może się okazać, ze zgodna z projektem jest znikoma cześć zadania. Do tego zgodnie z umową zamawiający naliczy karę w wysokości 15% wartości umownej zadania tj. 35 879, 90 zł, po czym przystąpi do wyłonienia wykonawcy celem zakończenia inwestycji, ale jeśli pierwotny wykonawca nie zdemontuje tego co nie odebrane koszt demontażu i utylizacji urządzeń obciąży go dodatkowo, nie wspominając o braku wynagrodzenia za realizację zadania.
Gmina już uzyskała pozwolenie z Ministerstwa Sportu na przedłużenie realizacji zadania, pamiętajmy, że zadanie jest wykonywane z ministerialną dotacją.
Napisz komentarz
Komentarze