W środę informowaliśmy Państwa o strzelaninie w Głuchołazach. Nieznany sprawca oddał kilka strzałów w kierunku 65 letniego biznesmena, mieszkańca miasta. Dwa pociski trafiły w samochód i raniły kierowcę, który przejechał jeszcze kilkaset metrów i zatrzymał się uderzając w płot jednej z posesji przy ul. Kraszewskiego.
Policja przeprowadziła obławę na sprawcę napadu. Do akcji zostały ściągnięte posiłki z Opola. Policjanci zablokowali drogi wyjazdowe z miasta i kontrolowali wszystkie wyjeżdżające pojazdy. Dzięki zeznaniom świadków podejrzany o dokonanie usiłowanie zabójstwa został zatrzymany. Jak się okazało, ukrywał się w lesie przed policją, w zrobionym przez siebie szałasie.
34 letni Piotr B. pochodzi ze Śląska, ale przez ostatnie kilka lat pomieszkiwał w Głuchołazach. Mężczyźnie postawiono zarzuty i przyznał się do winy. Prokuratora nie ujawniła dotychczas motywu usiłowania zabójstwa.
Wiadomo, że 65-latek wraz z zięciem prowadził w Głuchołazach trzy kantory, a nieoficjalnie mówi się, że w feralnym dniu przewoził pieniądze.
Ranny w stanie ciężkim przebywa w szpitalu. Za usiłowanie zabójstwa Piotrowi B. grozi nawet kara dożywotniego więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze