Ze strony magistratu padły deklaracje, że handel na bocznej płycie stadionu będzie funkcjonował na dotychczasowych warunkach przez dwa lata.
Kupcy przedstawili swoje stanowisko radnym i poprosili po raz kolejny o pisemne deklaracje burmistrza, mówiąc wprost, że dziś już trudno uwierzyć w na słowo.
Przewodniczący rady popiera ten pomysł bo w jego ocenie brak pisemnych uzgodnień moze doprowadzić do znacznych utrudnień w pracy zarówno kupców jak i miasta.
Marek Rymarz podkreślił, że zależy mu na tym by zapełnić handlem cały targ miejski. Magistrat w dalszym ciągu nie zaakceptował argumentów handlowców, którzy mówią, że nie warunki oferowane w tym miejscu nie pozwalają im pracować.
Podczas tego spotkania w obronie racji wypowiadanych przez handlowców targu bułgarskiego przemówili wreszcie radni koalicji, którzy podczas ostatniej sesji nie brali udziału w dyskusji.
Padły także deklaracje, że radni będą pilnować by burmistrz dotrzymał umowy, która zapewni kupcom spokojne funkcjonowanie przez dwa lata na płycie stadionu
Pojawił się także temat finansowy. Kupcy podkreślają, że zależy im na tym by miasto zarabiało.
WiceBurmistrz twierdzi jednak, że gminie nie zależy na pieniądzach z tego źródła. Radni są zdziwieni, ze gmina nie jest zainteresowana zwiększeniem dochodów z targowiska. Jest to tym bardziej zaskakujące, że tak kadencja wydaje na inwestycje coraz więcej.
Sprawa opłat targowych jest teraz szczególnie gorąca, ponieważ w związku z ujawnieniem nieprawidłowości w pobieraniu opłat jakie miały miejsce w ubiegłych latach kwota jak mogłaby wpływać do kasy miejskiej może przekraczać 500 tys. złotych rocznie.
Całe spotkanie przebiegało w merytorycznej i spokojnej atmosferze.
Napisz komentarz
Komentarze