System sygnalizacji zadziałał, urządzenia wykazały, że jakiś pociąg przejechał przez przejazd w Podkamieniu. Po tym sygnale pracownik PKP polecił zamknąć szlabany na wszystkich nyskich przejazdach.
Wcześniej przez Nysę w kierunku Kędzierzyna przejechał pociąg towarowy z tłuczniem. Dyżurny po sygnale urządzeń założył, że ,część wagonów mogła się odczepić. Szybko wydał dyspozycje zamknięcia wszystkich szlabanów. Dzięki temu nie doszło do karambolu. Wagony z prędkością ponad 100 km/h przejechały przez przejazdy na ul. Krawieckiej, Mazowieckiej i Grodkowskiej w Nysie.
Biuro prasowe PKP w Warszawie potwierdziło, że w piątek 10 listopada o godz. 6,20 odczepiły się trzy wagony z pociągu towarowego. Zatrzymały się na stacji Nysa. Nie było zagrożenia dla bezpieczeństwa w ruchu kolejowym. Przyczyny i przebieg zdarzenia bada specjalna komisja.
Policja nie prowadzi postępowania w tej sprawie. Wezwana przez Służby Ochrony Kolei do Nowego Świętowa, potwierdziła, że maszynista składu był trzeźwy. Prawdopodobnie przyczyną urwania się wagonów była usterka techniczna.
Napisz komentarz
Komentarze