Sprawa jest o tyle drobna co kontrowersyjna. Policjanci stojąc radiowozem na sygnale korzystali z bankomatu. Na pytania dziennikarzy udzielono odpowiedzi, która wywołała jeszcze większe zdziwienie co do motywów działania policji. Wyjaśniono, że policja umożliwiała zatrzymanemu na polecenie sądu spłatę grzywny, co miało go uchronić przed dalsza odpowiedzialnością.
Jednak przy bankomacie na zdjęciach zrobionych przez świadków zdarzenia przy bankomacie widać policjantkę.
Wygląda na to, że nyska policja nie pali się by wyjaśnić całe zamieszanie. Spekulacje powstają bo, mimo upływu 6 tygodni w dalszym ciągu nyska komenda wyjaśnia okoliczności tego bardzo prostego wydarzenia.
Ostatnia odpowiedz jaka otrzymaliśmy informuje, że zatrzymany płacił grzywnę skarbową a policja mu w tym pomagała eskortujący do bankomatu, a potem do sklepu żabka.
Tak przynajmniej wynika z odpowiedzi udzielonej przez rzecznika policji w Nysie.
Policja musi ujawnić treść notatników służbowych dotyczących bankomatu.
Nyska policja ujawni treść notatników funkcjonariuszy, którzy dokonywali czynności pod bankomatem na ulicy Szopena w Nysie. Tak zdecydował komendant wojewódzki policji, jednocześnie przyznając racje Tomaszowi Hankusowi w sprawie jawności działania policjantów.
- 05.11.2017 19:44 (aktualizacja 21.08.2023 10:57)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze