Tama choć to nie wieża Eiffla, jest w naszym mieście lubianym miejscem widokowym. Przed remontem tamy idąc lewym brzegiem rzeki można było wyjść wprost na górę. Dziś żeby tam się dostać trzeba okrążyć spory teren, przejść kilkaset metrów prawie do głównej ulicy. Amatorzy pierwszych spacerów nie są z tego powodu zadowoleni. Sprawa została podniesiona nawet Interpelacji radnych podczas sesji.
Żeby dojść do budowli zrzutowej bez tych komplikacji należałoby przejść na drugą stronę po tak zwanej tamie wojskowej.
RZGW Informuje, że zakres koniecznego wygrodzenia został uzgodniony przed przystąpieniem do przebudowy zarówno z projektantami jaki instytucjami w tym również związkiem wędkarskim. Udostępnienie terenu przyległego budowli z rzutowej dałoby dostęp osobą nie uprawnionym do urządzeń oraz naraziłoby ryby przebywające w przepławce na niebezpieczeństwo ze strony kłusowników.
- Jak widzimy na całej długości przepławki, czyli fosy dla ryb dzięki której mogą ominąć budowle z rzutową I bezpiecznie przepłynąć z jeziora do rzeki i nie ma bezpośredniego dostępu. tak więc spacerowicze nadrabiając drogi wokół wygrodzenia przyczyniają się do ochrony urządzeń wodnych i samych ryb. - poinformowała nas osoba ze zlewni
Jednak nie wszyscy są z tego powodu niezadowoleni. Rowerzyści wolą objechać kawałek drogi, zamiast wprowadzać rower po kilkudziesięciu stromych schodach. Dla pieszych to niezbyt pocieszające, bo nadrobić trzeba naprawdę kawałek drogi po niezbyt interesującym terenie bez widoków i atrakcji.
Może w jakiejś perspektywie teren ten zostanie zagospodarowany jeszcze w inny sposób na dzisiaj trzeba cieszyć się tym co jest mając świadomość że chodzi przecież o bezpieczeństwo przeciwpowodziowe.
Choć woda zawsze przyciąga pamiętajmy że to jeden z żywiołów.
Napisz komentarz
Komentarze