Starosta powiatu nyskiego Czesław Biłobran z PSL uważa, że każdy obywatel mający prawo głosu ma prawo do wyrażania swoich poglądów politycznych.
– Każdy obywatel bez względu na to jaki zawód wykonuje, bo można by to samo zadać pytanie czy policjant może, czy sklepikarz może. Każdy może pod warunkiem, że nie wykonuje tych działań politycznych w ramach wykonywanych przez siebie obowiązków czasie dnia pracy. Bo przecież urzędnicy stając się urzędnikami z automatu nie są pozbawieni czynnego i biernego prawa wyborczego. Mogą mieć własne poglądy, tylko nie mogą tych poglądów moim zdaniem wykorzystywać do do pracy takiej bieżącej i przedkładać interes polityczny nad interes ogółu.– mówił Starosta.
Zauważa jednak, że stara się oddzielać funkcję starosty od politycznej jaką pełni w PSL-u.
– Będąc urzędnikiem byłbym tutaj powściągliwy, chociaż Starosta często podkreśla że jest z PSL-u. –
Nasza kamera w oczekiwaniu na naczelnika wydziału ochrony środowiska uchwyciła pracownicę urzędu, która brała aktywny udział w organizacji demonstracji w obronie sądownictwa jaka miała miejsce w ostatnich tygodniach w Nysie.
Pani Aleksandra Kosturska, która jest stażystą w starostwie powiatowym uważa, że ma prawo do takiej aktywności, ponieważ robiła to w swoim prywatnym czasie.
- Byłam tam prywatnie, - tak odpowiadała na każde pytanie Pani Aleksandra.
Jednak nasze wątpliwości budzi fakt, że wśród organizatorów tej manifestacji jest również członek zarządu powiatu Daniel Palimaka, czyli przedstawiciel pracodawcy pani Aleksandry.
Zapytaliśmy więc czy praca pani Aleksandry ma związek z aktywnością polityczną.
Jako odpowiedź usłyszeliśmy te same słowa. - Byłam tam prywatnie. -
Nasze pytanie wywołało sporo emocji. Jednak osoby które biorą udział w organizacji publicznych zgromadzeń powinny mieć świadomość że stają się w ten sposób osobami publicznymi, a co za tym idzie muszą stawić czoła zainteresowaniu dziennikarzy. A nas zainteresowało jeszcze coś. Żaden z napotkanych tego dnia pracowników starostwa powiatowego nie posiadał regulaminowego identyfikatora. Dodatkowo pani Stażystka nie wyglądała na przepracowaną ponieważ przez przynajmniej 20 min kiedy dziennikarz czekał na naczelnika wydziału zajmowała się zabawą własnym telefonem. Czyżby w wydziale zabrakło pracy dla stażysty? W to raczej trudno uwierzyć, ale cóż to znaczy wobec umiejętności przeczytania konstytucji do mikrofonu.
Administracja publiczna czy polityczny aparat w urzędach.
Czy pracownicy administracji publicznej powinni uczestniczyć w politycznych wiecach? Opinie są podzielone. Ale co w przypadku jeśli wiece te są nielegalne i podczas takiej imprezy występują ramię w ramię pracodawca i pracownik? To już sprawa przynajmniej dyskusyjna.
- 13.08.2017 16:52 (aktualizacja 21.08.2023 01:48)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze