__________________________________________________________________________________________________________
Nowe informacje.
Jak poinformował nas Jacek Tarnowski naczelnik wydziału ochrony Środowiska w Starostwie Powiatowym w Nysie, podana przez nasza redakcję informacja o długości życia drzew jest nieścisła. Według Jacka Tarnowskiego długość życia lipy drobnolistnej to maksymalnie 400 lat. Może to mieć miejsce tylko w przypadkach szczególnie korzystnych warunków bytowania. Miejsca przy drogach takimi nie są. Ograniczenie dla rozrostu systemu korzeniowego w opinii Jacka Tarnowskiego to czynnik niekorzystny dla drzew. Naczelnik mówi, że w praktyce takie lipy dożywają maksymalnie 200 lat, jednak stan drzewa w ostatniej fazie życia jest bliski fazie terminalnej i nastręcza wielu problemów trudnych do zaakceptowania przy drogach i ciągach komunikacyjnych dla pieszych. Zgodnie z tą opinią Starostwo preferuje zastępowanie starszych drzew nowymi nasadami .
_____________________________________________________________________________________________________
Jak wyglądała ulica Mickiewicza jeszcze tydzień temu, dziś możemy to jedynie zobaczyć używając Gogle Maps w trybie street view.
Teraz kiedy prace drogowe idą pełną parą po drzewach nie ma ani śladu. Starostwo powiatowe stoi na stanowisku, że lipy powodowały śmiecenie i stanowiły zagrożenie dla realizowanej inwestycji. Jednak zarówno policja jaki straż pożarna poinformowała nas, że w chwili obecnej nie było poważniejszych zagrożeń spowodowanych stanem tych drzew.
Jak mówi Jacek Tarnowski naczelnik wydziału ochrony środowiska drzewa miały około 100 lat I ich czas się już kończył. Z tym trudno się zgodzić ponieważ Lipa szerokolistna żyje około 1000 lat, a Lipa drobnolistna około 600 lat. Opinie mieszkańców są także podzielone część chwali inwestycje i nie tęskni za Lipami. Jednak Pan Marek z Smagoń mieszkaniec jednego z domów jest zdecydowanym przeciwnikiem wycinania drzew. Walczył o zablokowanie wycinki, próbując różnych sposobów.
- Nikt inny jak sam Pan starosta Biłobran mówił, że drzewa nie będą wycięte, najwyżej zostaną uformowane korony. - mówił Pan Marek. I choć w przeddzień wycięcia była nadzieja dziś już wie że się nie udało.
- To co mówił Pan Starosta miał się z prawdą, po prostu skłamał - dziwi się jak można tak było powiedzieć mieszkaniec ulicy.
Po ścięciu okazało się, że tylko jedno drzewo z sześciu wykazywało cechy częściowego spróchnienia. Marek Smagoń mówi że drzewa tworzyły szpaler i były piękne.
Starosta tłumaczy że na wycięcie Lipy zgody udzieliła gmina. W gminie udzielono nam informacji, że urzędnicy oparli się na wniosku starostwa. Czesław Bilobran twierdzi, że starostwo dba o przyrodę i robi wiele nasadzeń by rekompensować ewentualne szkody przyrodnicze. Starosta dodaje, że właśnie jest uruchamiany nowy program "Powiat Nyski Miodowa kraina", który wiąże się z licznymi nasadzeniami roślin miododajnych.
Aż chciałoby się w tym miejscu zacytować dalej Jana Kochanowskiego
Z mego wonnego kwiatu Pracowite pszczoły biorą miód, który potem szlachci pańskie stoły.
Jak widzimy Starosta Czesław Biłobran najwyraźniej nie przepada za miodem lipowym, a może i szkoda, bo lipy, te które pozostały w ciągu ulicy Mickiewicza są naprawdę piękne. Czy one także pójdą pod przysłowiowym Topór? Oby tak się nie stało.
Napisz komentarz
Komentarze