Jedynym oferentem okazała się Firma MTM budownictwo z Tarnowa, ta sama która buduje halę sportową. Cena oferty to prawie 19_mln. zł. Ta kwota prawie dwa raz większa niż miasto zamierzało wydać na przebudowę basenu.
Brak innych oferentów może być związany z mało precyzyjną dokumentację projektu, która mogła utrudnić oszacowanie realnych nakładów na budowę. Wśród odpowiedzi na pytania zadane przez potencjalnych oferentów w przetargu, oprócz tych o charakterze specjalistycznym dotyczących ilości stali, czy rysunków konstrukcji żelbetowych znalazły się zupełnie proste, na które ujawniły, że zamawiający czyli gmina Nysa nie sprecyzowała w projekcie ilości urządzeń siłowni zewnętrznej, nie mówiąc nawet o parametrach tych urządzeń.
Kolejne pytanie dotyczące urządzeń rekreacyjnych pozostają także bez konkretnej odpowiedzi:
Pytanie 9. W dokumentacji brak danych dotyczących parku linowego.
Odpowiedź: Zamawiający przekazał cały posiadany opis, szczegóły dopracowania w projekcie wykonawczym na etapie realizacji zamówienia.
Co oznacza że wykonawca ma samodzielnie zaprojektować i wykonać ten obiekt bez precyzyjnych wytycznych zamawiającego.
Czy nie jest to jak kupowanie przysłowiowego Kota w worku?
Taka dowolność w dokumentacji może skutkować przykrymi niespodziankami podobnymi do tych, których byliśmy świadkami przy budowie hali sportowej, gdzie nie zaplanowano elementów wyposażenia widowiskowego.
Jednak te wątpliwości mogą się okazać bezprzedmiotowe w konfrontacji z niedoszacowaniem kosztów inwestycji. Przy zakładanych 8,5 mln zł., cena 18 666 000 brutto zakrawa na żart, albo na rażące błędy projektanta, który niedoszacował kosztu inwestycji dla gminy.
W tej sytuacji mało aktualny wydaje się argument by nie otwierać w tym roku kąpieliska z powodu zbliżającej się inwestycji.
W nieoficjalnej ocenie radnych kwota 19 mln na tę inwestycję jest absolutnie nie do przyjęcia dla Nysy. Ponieważ wymagałaby znalezienia dodatkowych 8 mln, w i tak bardzo napiętym budżecie miasta.
Na oficjalne komentarze burmistrza i koalicji w radzie będziemy musieli poczekać do zakończenia okresu urlopowego, czyli do końca miesiąca.
________________________________________________
Prezes ARN Bogdan Wyczałkowski przekazał nam informację, że przetarg został unieważniony i będzie ogłoszony powtórnie. Tym razem spółka liczy na niższe oferty. Prezes poinformował nas także, że boom inwestycyjny z jakim mamy do czynienia w ostatnim czasie nie sprzyja oszczędnościom. Na rynku jest bardzo dużo zamówień publicznych więc firmy mają dużo pracy.
_______________________________________
Mimo, że nie ma jeszcze decyzji rady czy zwiększyć dofinansowanie dla ARN, burmistrz Nysy w kilka godzin po naszym artykule opublikował na swoim profilu Facebooka następujący wpis:
Napisz komentarz
Komentarze