Historia galerii handlowej w Nysie na Opolszczyźnie ciągnie się od ponad dziesięciu lat i dziś jest to materiał na całkiem poważny serial.
W 2007 r., kiedy burmistrzem była dogadująca się dobrze z Platformą Obywatelską Jolanta Barska, padły deklaracje, że w tej kadencji samorządu (2006-2010), powstanie jedna, a może nawet dwie galerie handlowe. Nie były to pierwsze przymiarki do zmian w dokumentach planistycznych miasta, które miały umożliwić powstanie obiektu wielkopowierzchniowego na terenie Nysy. Jednak te, jak się później okazało, niefortunne słowa padły przed kamerą i trafiły do serwisu YouTube. Dzisiaj każde dziecko wie, że internet nie zna granic ani czasowych, ani przestrzennych. Mimo to, w 2013 r. burmistrz Barska, kończąc drugą z kolei kadencję, zarzekała się, że niczego takiego nie powiedziała. Skąd taka zmiana? Otóż koalicja, która scementowała się podczas 8 lat jej rządów, skutecznie blokowała te inwestycje. Powszechnie mówiło się, że chodzi o interesy lokalnych baronów Platformy Obywatelskiej, czyli o kino prowadzone przez szefa powiatowej PO, ówczesnego przewodniczącego Sejmiku Wojewódzkiego Bogusława Wierdaka oraz interesy kilku lokalnych biznesmenów, będących właścicielami większości lokali pod wynajem w mieście i walczących o utrzymanie wysokiego poziomu czynszów.
Napisz komentarz
Komentarze