Żaglówka nie zdążyła się schronić w porcie i przewróciła się 300 metrów od lądu. Na pokładzie było dwóch żeglarzy, na szczęście nic im się nie stało. - pisze reporter Radio Opole
- Nie zdążyli uciec, nie zdążyli spłynąć do przystani, po prostu żeglarze nie przewidzieli tego, że tak szybko może się zmienić pogoda. Bardzo szybko zareagowaliśmy. Omega została postawiona wraz z załogą, zholowaliśmy ją do klubu żeglarskiego – relacjonował prezes nyskiego WOPR Jarosław Białochławek.
______________
źródło Radio Opole
Napisz komentarz
Komentarze