Do incydentu doszło późnym wieczorem, kiedy policyjny patrol zaczął legitymować grupę mężczyzn. Jeden z nich - Łukasz Ś. wsiadł do samochodu Audi uruchomił silnik i ruszył.
Wtedy policjant Łukasz K. strzelił w jego kierunku. Pocisk przeszedł przez boczną szybę i trafił kierowcę w ramię. Łukasz Ś. odjechał i po 2 godzinach trafił do szpitala.
Postrzelony twierdzi, że chciał tylko przestawić swoje auto. Policjant Łukasz K. utrzymuje, że kierowca próbował go przejechać, dlatego użył broni w obronie własnej. W śledztwie sprawdzano jednocześnie dwa wątki. Pierwszy czy policjant nie przekroczył uprawnień i drugi czy kierowca nie dopuścił się napaści na funkcjonariusza.
Prokuratura dwukrotnie zleciła biegłym odtworzenie przebiegu wydarzeń na podstawie śladów i zapisu pobliskiego monitoringu. Ekspertyzy zostały wykonane przez policjantów z komend wojewódzkich we Wrocławiu i Krakowie. Do obu ekspertyz od początku wnosił zastrzeżenia prawnik Łukasza Ś - mecenas Łukasz Wójcik
. - Prokuratura oparła się na opinii, która jest wadliwa . W mojej opinii oraz w opinii innego eksperta ds. kryminologii prof. Ryszarda Jaworskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego - mówi mec. Wójcik.
- Nie mamy zastrzeżeń do metodologii badań, z których wynika, że strzał oddano z odległości ok. 40 cm od szyby, ale do wniosków biegłego, że policjant celował w koło, a trafił w boczną szybę. Skoro prokuratura przyjęła, że życie policjanta nie było zagrożone, to w świetle przepisów nie miał on prawa do użycia broni.
____________________________________________________________________________
reportaż TVP połączony z wypowiedziami Łukasza Śliwińskiego
do oglądania na YouTube - https://www.youtube.com/watch?v=-G70ufXjqsM
____________________
UWAGA NA MEMY - CD! - Policjant mutant miał prawie 2,5 metrową rękę i to go uratowało.
__________
źródło NTO
Napisz komentarz
Komentarze