Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 stycznia 2025 06:34
Reklama

Proces policjantów z Nysy. Bili zatrzymanych, czy nie?

Oskarżeni domagali się utajnienia rozprawy. Kolejny dzień procesu pięciu byłych policjantów z Nysy, oskarżonych o przemoc fizyczną wobec aresztantów. Obrona próbuje wykazać, że przeprowadzone śledztwo było stronnicze.

- To zdarzenie miało miejsce 10 lat temu. Społeczeństwo wie dość o tej sprawie - tak mec. Jacek Magacz uzasadniał w nyskim sądzie swój wniosek o wyłączenie jawności. Oskarżeni chcą by rozprawa odbywała się bez publiczności. Mecenas Jacek Magacz powiedział także, że publikacja w NTO, gdzie doszło do ujawniła pseudonimu jednego z funkcjonariuszy, naraziła byłego funkcjonariusza  na zidentyfikowanie. Identyfikacja ta niesie ryzyko zemsty ze strony przestępczego półświatka. Wyłączeniu jawności sprzeciwił się prokurator. Zgodnie ze zmianą kodeksu postępowania karnego do jakiej doszło niedawno wniosek mecenasa Magacza nie był rozpatrzony przez sąd. 

To nie był jedyny wniosek obrony, jaki został odrzucony przez sąd. Adwokat dwóch policjantów wystąpił o wezwanie na świadka byłego już szefa Biura Spraw Wewnętrznych w Opolu. Obrona chciała zadać pytanie dlaczego podczas śledztwa prowadzonego przez BSW nie przesłuchano jednego ze świadków.

- Nie przesłuchano świadka, który mógł zeznawać korzystnie dla oskarżonych policjantów. Tymczasem do rzekomych poszkodowanych funkcjonariusze BSW jeździli wielokrotnie nawet do ich domów - oświadczył podczas rozprawy obrońca oskarżonych.

Sąd uznał, że te okoliczności nie mają znaczenia dla sprawy. Dodatkowo przesłuchanie świadka byłoby utrudnione z powodu jego wyjazdu za granicę.

Podczas rozprawy zeznania złożył mężczyzna, który w sierpniu 2007 przebywał w jednej celi razem z jednym z poszkodowanych. Świadek potwierdził, że poszkodowany skarżył się, że został pobity przez policję. Młody chłopak miał  problemy z poruszaniem się. Podczas wcześniejszych przesłuchań świadek potwierdził, że poszkodowany nie mógł chodzić z powodu bicia w stopy.

Sąd przesłuchał także emerytowanego funkcjonariusza Biura Spraw Wewnętrznych, który w roku 2008 prowadził śledztwo w sprawie pobić na komendzie w Nysie, do jakich miało dojść  po zatrzymaniach w Łambinowicach, Paczkowie i nad Nyskim Jeziorem podczas nocy - 25 sierpnia 2007.

Emerytowany policjant oświadczył, że nie pamięta szczegółów zdarzenia. Proces nyskich policjantów trwa już 9 lat. Dotychczas zostali raz skazani i uniewinnieni.

_________________

źródło NTO
Czytaj więcej: http://www.nto.pl/wiadomosci/nysa/a/proces-policjantow-z-nysy-oskarzeni-domagali-sie-utajnienia-rozprawy,12213041/


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

yyy 27.06.2017 08:25
Ja wymiękam, dlaczego jak sprawa dotyczy policji, albo innych cwaniaków to nigdy nie może się skończyć? Czy to są ludzie ponad prawem. Gdzie sprawiedliwość?

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Tomasz GajewskiTreść komentarza: zebaczyński ścierwo peowskie precz z tym gównem....Data dodania komentarza: 9.01.2025, 20:01Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.Autor komentarza: JachiraTreść komentarza: Chujowe placki resortowego bachoraData dodania komentarza: 19.12.2024, 18:06Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Do tanga trzeba dwojga. Ponadto pamiętaj, że krzywdzisz dzieci.Data dodania komentarza: 18.12.2024, 09:14Źródło komentarza: Kamil Bortniczuk został ojcem po raz piąty. Ministrowi urodził się syn.Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Podziwiam. Fajna rodzina. Gratuluję, chociaż nie jest zwolenniczką PIS.Data dodania komentarza: 18.12.2024, 09:12Źródło komentarza: Kamil Bortniczuk został ojcem po raz piąty. Ministrowi urodził się syn.Autor komentarza: LolaTreść komentarza: Zastanawiające jest że sąd nie chciał zbadać sprawy dogłębnie.Data dodania komentarza: 4.12.2024, 15:14Źródło komentarza: Witold Zembaczyński wygrał w sądzie z Januszem Kowalskim - Poszło o naleśniki.Autor komentarza: j57Treść komentarza: koles myslał, że będzie tam burmistrzem dożywotnio, a potem.... choćby i potop. Woźniak to skansen PRLuData dodania komentarza: 24.11.2024, 21:16Źródło komentarza: Czy to koniec panowania Woźniaków w Otmuchowie, sprawa przetargów w prokuraturze.
Reklama
Reklama