W czasie tego wystąpienia pułkownik Mazguła, wówczas działacz KOD, wypowiedział do zebranych kontrowersyjne wielokrotnie przytaczane przez media stwierdzenie o kulturalnym charakterze stanu wojennego. Mazguła za niezręczność przeprosił.
Ministerstwu Obrony Narodowej nie spodobało się, że Adam Mazguła podczas wiecu miał na sobie wojskowy beret bez wymaganej w takich okolicznościach zgody resortu. MON zawiadomiło o tym wykroczeniu policję.
Przed sądem prawnik Mazguły uzasadniał, że wystąpienie miało charakter prelekcji, a w takim przypadku zgoda MON nie jest konieczna. Sąd w Warszawie nie przyjął takiej interpretacji. Uznał winę, ale jednocześnie ze względu na wojskowe zasługi pułkownika odstąpił od wymierzenia kary.
- Czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. Jeszcze nie wiem, czy się odwołam - powiedział dla nto Adam Mazguła.
- Nigdy w życiu nie słyszałem wcześniej o sprawie karnej przeciwko komuś, kto nosi mundur bez zgody MON. A na co dzień widzę, że mundury noszą całe grupy i ministerstwo obrony nie reaguje. W oświadczeniu na facebooku napisał też: "Założę mój beret lub cały mundur zawsze wtedy, gdy uznam, że sytuacja tego wymaga. Żaden polityk mi w tym nie przeszkodzi". - uzupełnił płk. Adam Mazgułą
Napisz komentarz
Komentarze