Czy uchwała o bonie wychowawczym to jeden wielki bubel prawny? Może okazać się, że tak. Wojewoda Opolski dał gminie czas do marca na usunięcie zapisów niezgodnych z prawem, dziś Mariusz Nasiborski , twórca idei bonu mówi, że zamiast naprawić, magistrat jeszcze bardziej zepsuł kryteria przyznawania świadczenia. Do urzędu wojewódzkiego trafił jego wniosek o uchylenie w całości obu uchwał dotyczących BONU.
Coraz więcej kontrowersji pojawia się w związku z bonem wychowawczym w Nysie – kolejna już uchwała została podjęta w dniu 1 marca, czyli niecałe dwa tygodnie temu.
Uchwała ta wprowadza nowe zasady przyznawania świadczenia w postaci 500 złotowego bonu na dzieci, które miały być, jak twierdzą autorzy uchwały, zgodne z przepisami prawa i uwzględniać wszystkie wcześniejsze zastrzeżenia.
Przypominany, że pierwotna wersja uchwały została uznana za niezgodną z przepisami prawa przez Rzecznika Praw Obywatelskich oraz nadzór prawny wojewody.
Pomimo licznych uwag, wojewoda, z powodów niezrozumiałych, dopuścił uchwałę do realizacji jednocześnie nakazując wprowadzenie poprawek do końca marca b. roku.
W międzyczasie okazało się, że prawie 10% rodzin ubiegających się o bon z pełną świadomością złożyło nieprawdziwe oświadczenia, tym samym narażając się na odpowiedzialność karną. Burmistrz, publicznie oświadczył, że nie złoży doniesienia do prokuratury, chociaż było to jego obowiązkiem.
Nie zmienia to sytuacji tych rodzin, bowiem takie przestępstwa są ścigane z urzędu. Nieprawdziwe okazały się również zapewnienia burmistrza, że zaległości rodzin są groszowe – średnia długów to ponad 500 złotych. Tym samym w błąd wprowadzono m.in. radnych, którzy głosowali nad poprawkami w uchwale.
Jak się okazuje, niezgodności z prawem w uchwale o bonie wychowawczym w Nysie może być więcej – pomysłodawca bonu Mariusz Nasiborski, nyski przedsiębiorca zgłosił swoje zastrzeżenia do wojewody opolskiego i zasugerował unieważnienia uchwały w całości. Zwrócił się też do Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka o nadzór nad postępowaniem nadzorczym wojewody. Zarzuty są bardzo liczne i postanowiliśmy ich nie przytaczać ze względu na objętość.
Zainteresowanych zapraszamy do lektury na naszej stronie.
Czym się skończy ta sprawa ? Kiedy i czy się skończy?
W ostatnim czasie gmina ma coraz większe kłopoty legislacyjne – dbałość o poszanowanie przepisów najwyraźniej nie jest priorytetem działalności magistratu. Liczne wątpliwości wokół opłaty targowej, niezgodne z przepisami oznakowanie stref płatnego parkowania, problemy prawne z bonem wychowawczym. W ubiegłym tygodniu, z powodu istotnego naruszenia prawa i przekroczenia uprawnień przez Radę miejską, zostały uchylone dwie uchwały Rady miejskiej- dotyczące przyznawanie diet sołtysów oraz w sprawie zwalczania rośliny z gatunku barszcz Sosnowskiego. Sytuacji takich jest niestety coraz więcej.
Zapowiada się, że sądy administracyjne i nadzór prawny wojewody będą miały sporo pracy rozstrzygając sprawy w Nysie. Jeśli gmina nie wyjdzie z nich zwycięsko, może się to wiązać także z odszkodowaniami dla poszkodowanych osób i firm.
Napisz komentarz
Komentarze