Najważniejsze wydarzenia

Poszło o stwierdzenie podczas programu na żywo w Radio Opole, które padło z ust Kowalskiego (Solidarna Polska) - że Witold Zembaczyński "miał tylko naleśnikarnię, która padła". - oraz (Kowalski do Zembaczyńskiego) "jakim pan musiał naprawdę być przedsiębiorcą, że pan nawet naleśnikarni nie potrafił utrzymać". -

Policja wyprowadziła siłą Janusz Sanockiego z gmachu urzędu wojewódzkiego. - Głodówkę będę kontynuował - zapewnia poseł.

Od poniedziałku (7.10) nie trzeba będzie się już przesiadać do autobusu. Pociągiem przejedziemy cała trasę. Nie oznacza to, że remont został zakończony. Wykonawca ma jeszcze do remontu m.in. stacje w Kubicach, Łambinowicach czy Nysie Wschodniej oraz część infrastruktury kolejowej.

To już chyba gorączka ostatnich kampanijnych dni. Autorytety lewicy plują na konkurencję, zapominając, że kiedy byli przy władzy, nie reagowali na przekręty np. w sprawie Amber Gold. Marek Belka jest tego świetnym przykładem.

Po naszej interwencji artykuł w Radio Opole, choć z opóźnieniem pojawił się. Miejmy świadomość, że duże media, takie jak Radio Opole, NTO, czy TVP podają informacje w dniu wydarzenia. Artykuł o konferencji Jarosława Pilca dotyczącej skargi na prokuratorów został opublikowany dopiero po pytaniach skierowanych do red. naczelnego Radio Piotra Moc kolejnego dnia wieczorem.

Prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia w sprawie oszustwa, przekroczenia uprawnień i poświadczenia nieprawdy przez czołowych polityków z władz powiatu poprzedniej kadencji. Pytanie dziennikarza wywołały histerię w prokuraturze.

Po pierwszym orzeczeniu uniewinniającym, w kolejnym sąd uznał dziennikarza winnym próby wywarcia nacisku na dyrektor NDK Martę Klubowicz w przedmiocie podpisania umowy na świadczenie usług medialnych. Przypomnijmy, że rozmowa odbyła się w cztery oczy, a Marta klubowicz jest zawodową aktorką.

Autostrada A4 to jedyna płatna droga ekspresowa należąca do skarbu Państwa mówi poseł Kamil Bortniczuk i apeluje by poprzeć jego petycję do premiera, żeby to zmienić.

Sprawa otmuchowskich ścieków wypłynęła na powierzchnię na przełomie grudnia i stycznia tego roku. Jednak dziś okazuje się, że temu incydentowi towarzyszy stały brak nadzoru nad czystością tego co wpływa do rzeki z miasta.

Jeździł samochodem, mimo że stracił prawo jazdy. Za łamanie przepisów zatrzymywany był przez policję aż 36 razy. Mimo to prokuratura chciała umorzyć postępowanie. Kiedy sprawa trafiła do prokuratury był doradcą wojewody opolskiego i politykiem PIS.